Troszkę o aktorach wczorajszego filmu.

O dwóch głównych.

Richard Gere:

richard gere

O nim nie będę się rozpisywał. Jestem facetem i nie mnie oceniać facetów. Moja Żona zaraz po pierwszym zbliżeniu na jego twarz, skomentowała krótko: "rydwan czasu trochę go trącił", mnie się wydaje, że raczej go rozjechał. Ale na pewno nie działa to na jego minus. W filmie bardzo fajnie gra. Świetnie się rusza. Troszkę drewniano ale i tak dobrze (żebym ja chociaż w 20% tak się ruszał…). Tyle mogę o nim napisać.

Jennifer Lopez:

Moja ulubienica.

J.Lo i Gere.

J.Lo

J.Lo

Bardzo lubię tą kobietę. Bardzo mi się podoba jako kobieta, lubie jej role aktorskie. Bardzo mi się podoba Malena w jej wykonaniu. Cela jako świetny film.

Teraz bedzie seksistowsko:

Ma najwspanialszą pupę pod słońcem. Kształtną, dużą i wystającą. Do tego piękne pełne i kształtne biodra. I ładną buzię. 

W filmie zagrała bardzo ładnie. Rola do niej pasowała jak ulał. Świetnie tańczy (w końcu była tancerką). Ma bardzo zmysłowy wyraz twarzy co jej na pewno pomogło wykreować tą rolę. Myślę, że bez niej ten film by wiele stracił.