Haker w filmie

Obejrzałem sobie wczoraj na Polsacie "Cybernetyczne sieci".

Film opowiadający o Kevinie Mitnicku. Najbardziej rozpoznawalnym i popularnym hakerze naszych czasów.

No i moje wrażenia są w dużej części bardzo mieszane.

No bo niby film OK. Fajnie ukazuje historię Mitnicka, wiele rzeczy się pokrywa z tym co wyczytałem w jego książce.

Ale z drugiej strony, za bardzo dostosowany do publiki Holiłuckiej.

Wiele sformułować użytych jest tak żeby brzmiały fachowo, a fachowo to wychdziły bełkoty.

Najbardziej mnie rowaliło hasło: Rozmawiałem z nim na sesji telnetu i chyba ktoś nas podsłuchiwał…

Jak można powiedziec coś takiego.

Jak coś takiego mogło pochodzić z ust hackera nad hackerami…

 

Jednak polecam książkę Mitnicka zamiast filmu. Książka ukazuje niesamowitą ilość dziur, jakie istnieją w firmach i praktycznie nie mówi o dziurach technicznych / komputerowych, tylko o dziurach jakimi są pracownicy.

Uderzmy się w piersi i zastanówmy jak zabezpieczone są firmy, w których pracujemy pod kątem przeszkolenia pracowników.

ANI TROCHE