Właśnie wróciłem…

…ze służbowego obiadu. Objedzony po zawór bezpieczeństwa. Normalnie ledwo się ruszam.

Byliśmy w mojej ulubionej Mexicana’ie (ciekawe jka to powinienem napisać prawidłowo).

MIX MEX to jest bardzo dobre danie…

Żeberka i skrzydełka z grilla, do tego Chilli con carne i pieczone połówki ziemniaka. I coca cola do woli…

A jakie fajne ciasteczka podaja do kawy.

No i kelnereczki z gołymi brzuszkami (wiem to było seksistowskie ale taki już jestem).

Tylko cały dzień poza domem. W zasadzie od rana do wieczora w pracy.