Porankowo – kawowo…

No to się wyspałem. Normalnie nie pamietam kiedy ostatnio o 22 już spałem…

Za to się obudziłem taki wypoczęty… 5:50 AM a ja wstaje bez problemu. Jak nie ja.

Polecam tak od czasu do czasu pójść spać z kurami. Mam nadzieje, że dzisiaj dzień będzie nie gorszy od wczorajszego.