Nowa matura…

Matura oblana

Michał Stangret 25-02-2005, ostatnia aktualizacja 25-02-2005 00:38

Co trzeci tegoroczny maturzysta nie zdał próbnej matury. Czy mamy w Polsce ponad 100 tys. nieuków?

Mogą być tylko dwa powody, przez które uczeń oblewa maturę. Albo jest matołem, albo pytania układał matoł – mawiała prof. Elżbieta Klonowska, moja matematyczka z liceum. A co jeśli egzamin maturalny obleje co trzeci uczeń w Polsce? Według szacunkowych danych, próbnego egzaminu dojrzałości nie zdało 35 proc. maturzystów. W 16 proc. szkół oblała połowa, a w kilkudziesięciu matematyki nie zdało ponad 95 proc. uczniów.

– To niemożliwe, żeby ten rocznik maturzystów był rocznikiem matołów – twierdzi Wiesława Tomasiak-Wyszyńska, kurator oświaty województwa Kujawsko-Pomorskiego, gdzie prawie co trzeci nie zdał.

Zgadzają się z tym kuratorzy we wszystkich województwach. To skąd te liczby?

– Zasady nowej matury to jedna wielka pomyłka. Szczególnie polski: nie można mieć własnych argumentów, jak było do tej pory, tylko trzeba pisać pod szablon. Rozumiem, że w matematyce może być tylko jeden wynik, ale żeby była tylko jedna interpretacja wiersza? Nasza nauczycielka z polskiego powiedziała, że nam współczuje – mówi Marta Trzaska, maturzystka z XLIII L.O. im. Kazimierza Wielkiego w Warszawie.

U niej w klasie nawet prymusi nie pozdawali. Marne wyniki zaniepokoiły nauczycieli. Niektórzy rzucają gromy na wojewódzkie komisje egzaminacyjne, które przygotowały egzamin. – Takie testy podcinają prymusom skrzydła – mówi o egzaminie z polskiego Joanna Malawska, dyrektor warszawskiego LO im. Cervantesa. Eksperci z mazowieckiej komisji egzaminacyjnej radzą, by wynikami egzaminów próbnych zbytnio się nie przejmować, bo "celem próby nie była diagnoza osiągnięć uczniów, lecz obycie się z formą egzaminu".

Problemy z obyciem się mają też nauczyciele. – Nasza matematyczka ogłaszała wyniki próbnej matury ze łzami w oczach. Miała do siebie pretensje, że nie nauczyła nas dobrze. To straszne, jak odgórne zasady egzaminacyjne mogą zdołować bardzo dobrego nauczyciela. Wychowała 14 laureatów olimpiad matematycznych – mówi Joanna Dąbrowska z I LO Białymstoku, która też poległa na matmie. W jej klasie nikt nie zdał tego przedmiotu.

Co na to szefowie nowej matury?

Barbara Czarnecka-Cicha, kierownik Centralnej Komisji Egzaminacyjnej:

70-procentowa zdawalność egzaminu dojrzałości nie odbiega od standardu. Przyzwyczailiśmy się, że maturę zdaje 90 proc. osób. Ale ta liczba dotyczy liceów ogólnokształcących. Są jeszcze technika, licea zawodowe i profilowane. Tam uczy się młodzież mniej zdolna i zdawalność jest dużo niższa.

Centralna Komisja Egzaminacyjna na swojej stronie www.cke.edu.pl:

"Drogi Maturzysto, ten rok szkolny jest dla Ciebie rokiem szczególnym, ponieważ przystąpisz do nowego egzaminu maturalnego. Nowa sytuacja budzi niepokój. Obawy, które pojawiają się przed nową maturą, są naturalną reakcją".