Znów przekręt ???

1 mld dolarów za system łączności bez przetargu

 Czy rządowi uda się przeforsować wartą miliard dolarów budowę sieci bezpiecznej łączności dla służb mundurowych i ratowniczych Tetra? Musi się bardzo śpieszyć i przekonać posłów, którzy obawiają się skoku na kasę tuż przed zmianą rządu

Z Tetrą jest jak z dzielnicowym. Wszyscy o nim mówią, ale jakoś nikt go dotąd nie widział – to jeden z żartów krążących wśród policjantów.

Polska policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe potrzebują systemu, dzięki któremu będą mogły się skutecznie porozumiewać, szczególnie w wypadku katastrof czy klęsk żywiołowych. MSWiA promuje system Tetra, największy projekt offsetowy związany z zakupem samolotów F-16. Negocjacje z wybranym przez ich producenta – koncern Lockheed Martin – konsorcjum Tetra Systems Polska (TSP) ciągną się już od dwóch lat.

Wiceminister MSWiA Leszek Ciećwierz powiedział nam, że są już na finiszu. Dziś mają się zakończyć rozmowy o cenie za jaką konsorcjum TSP z Motorolą i Prokomem na czele ma zbudować sieć Tetra.

– Zgodnie z kontraktem offsetowym powinniśmy 30 czerwca rozpocząć realizację projektu. Po roku bezpieczna łączność działałaby w wybranych regionach, a w 2008 r. – w całej Polsce – mówi min. Ciećwierz.

Panowie, a gdzie przetarg?

Problem w tym, że system ma kosztować aż 1 mld dol. MSWiA chce go kupić od TSP bez ogłaszania przetargu. Powołuje się na przepis, że prawo o zamówieniach publicznych pozwala na taki wybór inwestora w sprawach związanych z bezpieczeństwem państwa.

Nie wszystkim się to podoba. Przewodniczący sejmowej komisji obrony Stanisław Janas (SdPl) uważa, że tylko przetarg pozwoliłby na wybór najtańszej oferty. Dopiero zwycięzcę można by podczepić pod offset na F-16 lub na fiński transporter opancerzony dla armii. Stanisław Janas przyznaje, że MSWiA prosiło go już o poparcie obecnej procedury.

Rynek producentów urządzeń do Tetry zdominowały dwie firmy – amerykańska Motorola i fińska Nokia. Ta ostatnia nie kryje oburzenia, że wybrano konsorcjum jej konkurenta.

– Jesteśmy gotowi zbudować sieć za mniej niż 300 mln dol. Taką ofertę złożyliśmy już w offsecie na transporter, ale znajduje się ona na liście rezerwowej. Prezentowaliśmy nasz projekt w MSWiA – mówi dyrektor Dariusz Wiśniewski z Nokia Poland. – Najlepszym rozwiązaniem byłby przetarg.

Dyrektor Piotrowski z Motoroli i TSP dziwi się twierdzeniom Nokii, że mogłaby to zrobić taniej. – Przecież nie znają zakresu naszych prac. Rząd sprawdza skrupulatnie składniki naszej oferty i porównuje z cenami światowymi – dodaje Piotrowski.

– Nokia nie przedstawiła nam konkurencyjnej oferty. I tyle – ucina min. Ciećwierz.

Jego zdaniem przetarg nie jest wcale najlepszym rozwiązaniem, na co wskazują przykłady z zagranicy. W wielu krajach wyniki przetargów są zaskarżane i inwestycja się odwleka. Tak było np. w Szwecji. – Nie na wszystko demokracja jest dobra – dodaje żartem Ciećwierz.

– Jesteśmy gotowi do udziału w przetargu, ale jeśli projekt wypadnie z offsetu, pokrzywdzonym byłby gdyński Radmor, który będzie miał ogromne korzyści z racji naszych inwestycji. Kolejna strata to czas. W ramach offsetu możemy szybko rozpocząć dostawę systemu – tłumaczy dyr. Piotrowski. Jego zdaniem dzięki inwestycji w Tetrę w Polsce przybyłoby 2,5 tys. nowych miejsc pracy.

– My także proponujemy inwestycje w polskich zakładach. Mogłyby produkować szafy i okablowanie dla infrastruktury telekomunikacyjnej – mówi Dariusz Wiśniewski.

Po co nam Tetra?

Dziś policja, służby mundurowe i ratownicze korzystają z aż 200 systemów łączności pochodzących od 2 tys. dostawców i producentów. To mozaika głównie analogowych i przestarzałych urządzeń. – Zdarza się, że patrol ściga złodzieja samochodów i nagle traci zasięg – mówi nadkomisarz Marcin Cabak z Komendy Głównej Policji.

Kiedy dochodzi do obławy na bandytów czy klęski żywiołowej, poszczególne służby często nie są się w stanie porozumiewać. W przypadku Tetry to nie grozi. System trudno zniszczyć, bo zwykły radiotelefon automatycznie zaczyna pełnić funkcję przekaźnika w miejsce np. przewróconego masztu. Tetra sprawdziła się np. w Hiszpanii po zamachach w Madrycie.

Zdaniem Jacka Piotrowskiego, dyrektora ds. klientów strategicznych Motoroli, członka zarządu TSP, same radiotelefony są odporne na wstrząsy, proste w obsłudze. Pozwalają na lokalizację najbliższego patrolu i łatwo przez nie wezwać pomoc.

Urządzenia są zabezpieczone przed podsłuchem. – Teraz byle smarkacz może podsłuchiwać policję. Na miejsce wypadku często pierwsi przyjeżdżają laweciarze – mówi min. Ciećwierz. – Pierwszym urządzeniem, które skonstruowałem w technikum, był aparat podsłuchowy. I z kolegami słuchaliśmy policji.

Policja operatorem

Projekt ma jedną zasadniczą wadę – ogromny koszt. TSP chce 750 mln dol. za koszt infrastruktury (m.in. 1,5 tys. przekaźników) i radiotelefonów. Dodatkowe 250 mln dol. pochłonęłaby obsługa systemu przez konsorcjum do chwili zakończenia inwestycji oraz utrzymanie i finansowanie w perspektywie dziesięcioletniej.

Cena znacząco spadła – jedna z wcześniejszych ofert opiewała na 3 mld dol.!

Początkowo konsorcjum TSP miało zbudować system i go obsługiwać, ale MSWiA uznało, że to by było zbyt kosztowne. Operatorem będzie Komenda Główna Policji, która zatrudni w nowej strukturze ok. 100 osób.

Zdaniem min. Ciećwierza za trzy lata na bazie masztów Tetry można będzie zbudować szybki internet dla służb mundurowych i administracji. Policjant ściągałby np. zdjęcia i plany budynku na komputer w samochodzie i oglądał.

Ogólnokrajowa sieć Tetra działa tylko w Finlandii, Wielkiej Brytanii, Holandii i Belgii. Wkrótce ruszy budowa w Austrii i Szwecji. Czy Polskę stać na tak kosztowną inwestycję? – A ile kosztuje ludzkie życie? Czy ktoś spodziewał się tsunami? – trudno polemizować z takimi argumentami MSWiA.

Piłka w stronę posłów

Tetra ma być sfinansowana z kredytu. Pozostaje jednak problem gwarancji rządowych – 1 mld dol. to kwota groźna dla długu publicznego. – Co roku mamy około 20 mld zł przewidzianych w budżecie na gwarancje, ale suma ta nie była dotąd wykorzystywana. Jest szansa, byśmy zmieścili w niej wydatki na Tetrę. Analizujemy ten projekt – powiedział nam wiceminister finansów Stanisław Stec.

Konsorcjum ma jednak pomysł, jak obejść problem gwarancji. Byłby to specjalny wehikuł finansowy. Jaki? Tajemnica.

Nawet jeśli rząd zaakceptuje inwestycję, będzie ona niemożliwa bez zgody parlamentu. To wymóg prawa względem każdego programu wieloletniego o wartości powyżej 100 mln zł.

– Rząd nie przedstawił nam jednoznacznego stanowiska w sprawie Tetry i unikał debaty publicznej – mówi przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński (PSL).

Jego zdaniem decyzje o Tetrze będą zapadać w atmosferze gorączki przedwyborczej, a opozycja będzie się obawiać, czy SLD pod pretekstem bezpieczeństwa państwa nie robi się skoku na kasę.

– Obawiam się, że nikt nie będzie chciał tego uwiarygodnić. Ale jeśli się tego teraz nie zrobi, to mamy stracone dwa lata ze względu na zmianę rządu – dodaje Piechociński.

Perspektywy dla Tetry są tym gorsze, że mniejszościowy rząd SLD nie może liczyć nawet na swoich posłów, co pokazało ostatnie głosowanie w sprawie ustawy zdrow
otnej.

Pora na Radmora

Urządzenia dla Tetry ma montować Radmor. To jedyny polski producent systemów łączności dla policji, choć bardziej znany z zakończonej w połowie lat 90. produkcji wież stereofonicznych.

Firma wyszła wówczas z kłopotów i jej przychody rosną teraz o 10-15 proc. rocznie (w ubiegłym roku wyniosły 80 mln zł). Ma stabilne zyski, które oscylują wokół miliona złotych rocznie. Urządzenia z Radmoru kupuje obecnie pięć armii europejskich i afrykańskich.

– Dla nas Tetra nie jest żadnym ratunkiem, sprawą życia i śmierci, ale kolejnym impulsem rozwojowym – mówi dyrektor firmy Andrzej Synowiecki.

Zatrudnienie Radmoru wynosi 400 osób i zostało by zwiększone tylko o kilkudziesięciu pracowników, bo w grę wchodzi jedynie zautomatyzowany montaż urządzeń. Potem firma prowadziłaby ich serwis i mogła rozwijać własne konstrukcje.

Produkcja jednak się odwleka, a – jak przyznaje dyr. Synowiecki – klienci, licząc na jej rychłe uruchomienie, zmniejszyli o blisko jedną trzecią zamówienia na urządzenia analogowe. (

Paweł Rożyński 28-02-2005, ostatnia aktualizacja 28-02-2005 09:46

Komentarz:

Nic by nie było dla mnie w tym dziwnego, jednak zastanawia mnie skąd się wzięła w tym wszystkim firma Prokom. Jak zwykle jeśli chodzi o jakiś duży kontrakt na duże pieniądze, to Pojawia się Prokom… Interesujące…