Idzie Jasio drogą mija dwóch księdzów i mówi: - Niech będą pochwalone Jezusy Chrystusy ****** Idzie sobie kobieta z dwójką dzieci ulicą. Nagle podchodzi do niej jakiś facet i pyta: - Przepraszam. Czy to są pani dzieci? - Tak. Moje. - Aha, bliźniaki pewnie... - Nieee... No skąd! Dziewczynka ma 12 latek, a chłopiec 5. Dlaczego myśli pan że to są bliźniaki? - Po prostu nie mogę uwierzyć, że ktoś przeleciał panią dwa razy... ***** Dwóch kumpli rozmawia o tym jak się kochają ze swoimi żonami: - My najczęściej kochamy się na pieska, próbowaliście kiedyś? - W sumie nie, ale robimy coś podobnego - I jak jest? - Nie najlepiej, ja klęczę podparty na rękach prosząc o seks, a ona się kładzie na plecach i udaje martwą... * * * * * Młodożeńcy ustalają pewne zasady - Jeżeli wyjdę z łazienki, a bransoletkę będę miała na lewej ręce - to nie chcę - jeżeli na prawej to nie mogę - Taaa, a jak ja wyjdę z łazienki w gaciach to nie chcę, jak bez gaci to mam w dupie twoją bransoletkę * * * * * Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi : - Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się. Druga : - A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła. Trzecia na to : - W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia zlazł ze mnie i otworzył okno to tylko krzyknął " o kurwa, to tu jest morze " * * * * * - Co to jest kryzys seksualno - finansowy? - Otwierasz portfel a tam wielki chujj * * * * * Dwaj totalnie znudzeni intelektualiści siedzą w kawiarni, zapadła dłuższa chwila milczenia. W pewnym momencie jeden mówi do drugiego: - Słyszałem, że przespałeś się z moją żoną... - Tak - odpowiada drugi - I co z tego? - A nic, tak mi się przypomniało... * * * * * Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy uśmiech. - Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się, że zaraz weźmiesz ślub, ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony... Pan młody odpowiada: - Jak tu nie być szczęśliwy... przed chwilą miałem najlepsze obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię. Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie szczęśliwa. - O co chodzi? Nie wiedziałam, że tak bardzo się cieszysz z tego ślubu - pyta zdziwiona druhna. - Jak tu się nie cieszyć.... właśnie przed chwilą zrobiłam ostatniego loda w życiu!
Źródło: pl.listserv.chomor-l