Koniec chorowania.

Ja juz mam sie dobrze. Przydałby się jeszcze jeden dzien wolnego, niestety nie da rady. Jutro trzeba iść do pracy i nie ma innej opcji. Niestety takie czasy.

Martwi mnie to, że Żona czuje się fatalnie, a jutro musi iść do pracy. I nie ma zmiłuj. Praca i koniec.

Kurcze czy teraz naprawde człowiekowi nie można nawet chorować ???

Chociaż tak sie zastanawiam – co by się stało jakbym poszedl na tydzien na zwolnienie??? Nic by sie nie stało. Po prostu dostałbym mniej kasy. Tylko tyle. Albo aż tyle.

Mam tylko nadzieję, że jutro Żona się będzie lepiej czuła.

A osobiście licze na to, że będę miał lepszy nastrój i moje wpisy będą bardziej pomyślne.