Narzekanie.

Tak się dzisiaj zastanowiłem – że w sumie wszyscy narzekają wokół. Na wszystko – a najczęściej na to jak im źle i jak nie ma pieniędzy i pracy.

Ale z drugiej strony są sytuacje takie, że idę sobie dzisiaj o 17:20 z parkingu i myśle, zapytam w wulkanizacji ile kosztuje prostowanie felgi. No i jaka niespodzianka – wulkanizacja czynna tylko do 17:00. Jasne – bo wieczorem nie łapie się kapci…

I mam też miliony innych przykładów na to jak ludzie sami sobie źle robią i non stop na to narzekają…