Kolejna dawka humoru

Na przystanku autobusowym maly chlopiec traca w noge starszego pana.
– Czy pan lubi lizaki?
– Nie.
– To prosze go na chwile potrzymac, bo musze zawiazac sznurowadlo.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mala Zosia przedstawia sie gosciom:
– Jestem panna Zosia.
Po przyjeciu mama zwraca jej uwage, ze szescioletnia dziewczynka przedstawiajac sie mowi tylko: "Jestem Zosia". Zosia zapamietala to sobie i nastepnym razem przedstawia sie:
– Jestem Zosia, ale juz nie panna…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mama pyta sie Jasia:
– Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz?
– Dzwonek, mamo.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jasio i Malgosia na spacerze:
– Och, kochany, nie potrafie wyslowic tego uczucia, ktore porusza moje wnetrze…
– Ze mna to samo. Nie powinnismy byli popijac tych sliwek browarem…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Szpital, odprawa oddzialu, atmosfera goraca, starzy i mlodzi lekarze, lekarki. Nagle jedna z mlodych zrywa sie:
– Panie ordynatorze, ale ja zapomnialam pieczatki!
– Kolezanko! Przychodzi pani do pracy bez najwazniejszego narzedzia pracy lekarza?!
– Myslalam, ze najwazniejszym narzedziem pracy doktora jest glowa… – burknela urazona.
Palec ordynatora spoczal na karcie choroby:
– Kolezanko, niech pani podejdzie i pierdolnie tu glowa…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ojciec z synem kupili lekko przechodzonego Poloneza. Tydzien nie minął, a poszedł układ chłodzenia. Siedzą razem w garażu ,ojciec wyjmuje książkę "Polonez – naprawa"
-Patrz synu teraz to będzie nasza "Biblia"
-Nie tato ,teraz to będzie nasza "Kamasutra"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Leży mąż z żoną w łóżeczku, mąż przy ścianie, żona na brzegu łóżka, w kącie stoi małe łóżeczko z ich dziecięciem…no i mężowi pić się zachciało, stara się jakoś nad żonką przedostać, a ona (jako, że Wam to jedno w głowie:P ):
– Poczekaj, jeszcze dziecko nie zasnęło…
Mąż wraca na swoje miejsce, ale po 15stu minutach ponawia atak, suszy biedaka coraz mocniej, ale żona znowu swoje:
– Poczekaj, jeszcze dziecko nie zasnęło…
Mąż ponownie daje za wygraną, leży wierci się no i w końcu, jak ninja przedostaje się bezszelestnie nad żoną idzie do kuchni…a tam pustki, żadnego napoju, mleka nic, wodę wczoraj odcięli…o, ale na szafce szampan stoi, gość niewiele myśląc zaczyna go otwierać…no i jak to szampan ma w zwyczaju…BANG!!! Żona zrywa się, rozgląda na boki: Co to?? Co się stało??
A dziecko z łóżeczka obok:
– No widzisz, trzeba było mu dać d…to by się nie zastrzelił.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Facet wchodzi do domu i dostaje w leb od zony.
– Kochanie, za co? – pyta.
– Znalazlam w twoich spodniach karteczke z imieniem Klaudia i jakies cyferki!!! – wrzeszczy zona.
– Alez kochanie, jest na to proste wytlumaczenie – bylem na wyscigach, Klaudia to imie konia, a te cyferki to gonitwy w ktorych bral udzial. – broni sie maz.
Po kilku dniach maz wraca do domu i zaraz na wejsci obrywa dwa razy w morde.
– Kochanie, ale za co?
– Dzwonil twoj kon!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupia mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie.
Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
– Macie tu jakieś tansze zwierzaki?
– Z tanszych mamy tylko żabę po 50 zł.
– 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
– Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa… ona potrafi świetnie robia laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc, że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzien urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbowaa jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne d1więki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzia, co tam się dzieje.
Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharska.
Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie.
Zdumiona kobieta spytała:
– Dlaczego studiujecie książkę kucharska o tej godzinie?
– Jak tylko żaba nauczy się gotowaa – wypierdalasz!!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

– Panie doktorze, podczas stosunku moje oczy wiecą się na czerwono…
– A ile ma pan lat?
– 60.
– O, to jedzie pan już na rezerwie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta:
– Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
– Od sąsiada.
– A on o tym wie?
– No pewnie, przecież mnie gonił.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Studentka wraca do swojego pokoju z imprezy w sąsiednim akademiku:
– Nie uwierzycie dziewczyny. Wypiłam cztery setki wódki i majtki jak ręką odjął.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pijany mąż wtacza się do przedpokoju, dokładnie zamyka za sobą drzwi, patrzy spijaniałym wzrokiem na żonę i mówi:
– Ja na trzecie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

– Z żoną mamy podział zakupów – jednego dnia chodzi do sklepu ona, drugiego – ja.
– No i…?
– Jednego dnia pijemy, drugiego zakąszamy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wywiad ze staruszkiem-jubilatem.
– Dziadku, co robiliście, żeby dożyć swoich 120 lat?
– A bo to w czasie rewolucji…
– Dziadku, ale nas nie interesuje rewolucja. Nam chodzi o to, co wy robiliście, żeby żyć tak długo.
– A bo w czasie rewolucji…
– Dziadku…
Po którymś z kolei razie prowadząca wywiad postanawia, że pozwoli się dziadkowi wygadać.
– A bo to w czasie rewoucji był taki burdel, że mi w papierach dopisali 50 lat.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Egzamin w szkole agentow CIA. Do sali wchodzi student.
Instruktor mowi:
– W pokoju obok znajduje sie twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ja zabic w 30 sekund! Po 30 sekundach student wraca i mowi: – Sorry, nie moge tego zrobic..
Kolejny student.
– W pokoju obok znajduje sie twoja narzeczona.
Masz tu pistolet. Rozkaz: zastrzel ja. Czas: 30 sekund – dyktuje instruktor. Mija pol minuty, student wraca, prowadzac za reke narzeczona.
– Sorry, nie moglem tego zrobic…
Nastepny student.
– W pokoju obok czeka twoja zona. Tu masz pistolet. Masz ja zabic w ciagu 30 sekund! – mowi instruktor. Student wchodzi do pokoju obok. Slychac kilka strzalow, a potem niesamowity rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany student wraca,  poprawia ciemne okulary i mowi:
– Jakis kretyn wpakowal mi slepaki do pistoletu. Musialem babę taboretem zajebac!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Arthur Davidson, zalozyciel fabryki motocykli Harley-Davidson umarl i poszedl do nieba. Swiety Piotr pyta sie go w bramie niebianskiej:
– Poniewaz byles dobrym czlowiekiem mozesz sobie wybrac takich kolegow w Niebie jakich chcesz. Z kim chcialbys sie zapoznac? Arthur odpowiada:
– Najpierw musze sie rozmowic z Panem Bogiem.
Zaprowadzili go do sali tronowej i Bog uscisnal Arthurowi reke. Na to Arthur mowi:
– Ty jestej wynalazca kobiety?
– Tak – odpowiada Bog.
Na to Arthur:
– Twoj wynalazek ma pare powaznych wad. Po pierwsze, robi za duzo halasu na wysokich obrotach. Po drugie, wtrysk paliwa jest za blisko rury wydechowej. Po trzecie, koszty napraw i utrzymania sa ogromne. Na to Bog wystukal cos na komputerze i drukarka wyrzucila statystyke:
– Popatrz mowi Bog, mozliwe ze moj wynalazek ma wady ale wiecej mezczyzn na nim jezdzi niz na twoim!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze ja mam 3 jądra.
– Przecież to niemożliwe! Niech się pan rozbierze sprawdzę to.
Lekarz obmacuje patrzy i mówi:
– Pan jest normalny. Ma pan 2 jądra
– NIE!!! Naprawdę mam 3 jądra. Niech pan sprowadzi kogoś jeszcze niech to zbadają.
Lekarz poszedł wraca z pielęgniarką i mówi jej żeby macała.
Pielęgniarka też stwierdza 2 jądra.
Lekarz wkurzony:
– PAN JESTE¦ ZDROWY!!! PO CO PAN TU PRZYSZEDLE¦???
– No bo wie pan, sobota wieczór nie ma co robia to pomyślałem że chociaż ktoś się moimi jajami pobawi

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siedzi Kopciuszek nad miską soi i płacze. Pojawia się wróżka.
– Czemu płaczesz?
– Aaaaaaaa! A boo bo siostry idą na baaaal a jaaaaaa nieeeee!
– Nie placz! Mam tu dla ciebie prezent – mówi wróżka – wspaniałą suknię!
– Huuuuuuurrraa! Dziękuję matko chrzestna! Ale nie mam powozu…
Wróżka machnęła różdżką!
– Oto i powóz..
– Ale.. ale mam okres!
Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampaxa!
Kopciuszek uchachana pędzi na bal, a wrozka krzyczy za nią:
– Tylko wróc przed północą bo czar pryśnie!!!
Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ… ruszyła w kierunku ogromnych schodów… pędzi, pędzi… zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest w połowie schodów… siedem… osiem… już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę… i wtedy…
Tampax zamienił się w dynię…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

…stary hrabia opowiada, mlodzi sluchaja;
– a lew jest tuz tuz i juz czuje na plecach jego oddech!!!…
– co dalej panie hrabio,co bylo dalej??
– zesralem sie!!
– nic dziwnego!! Najodwazniejszemu mogloby sie przytrafic w pana sytuacji,panie hrabio
– teraz sie zesralem!!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Warszawiak, Ślązak i Kaszub na wakacjach w Egipcie płynąc łódką wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Złamali pieczęć no i oczywiście z dzbana wyleciał dżinn. "Dobra, uwolniliście mnie, to macie wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego starczy."
Kaszub: "Ja tak kocham Kaszuby… niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb pod dostatkiem a turyści porządni i bogaci."
Dżinn: "Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione."
Warszawiak: "Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali."

Dżinn: "OK. Zrobione."
Ślązak: "Powiedz mi coś więcej o tym murze."
Dżinn: "No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześliźnie."
Ślązak: "Dobra. Nalej wody do pełna."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dwaj facei idą przez sawanne i nagle widzą, skradająca sie w ich stronę lwice. Jeden zaczyna rozglądać sie za jakimś schronieniem a drugi siada i przebiera buty na trampki. Drugi pyta
– co ty robisz? przecież i tak nie dasz rady biec szybciej niż lwica
– wystarczy, że bedę biegł szybciej niż ty…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pewien turysta wraz z żoną oglądają słynną studnię życzeń w Kornwalii, oboje pogrążeni we własnych myślach. Po chwili żona wychyliła się, aby zajrzeć w głąb, straciła równowagę i wpadła do środka.
– Niesamowite!!! To naprawdę działa!!! – krzyczy mąż

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Lekarz do pacjenta:
– Nie wolno panu palić papierosów , pić alkoholu i kawy. Musi pan cały
czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów. Ze
względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i
najważniejsze… więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z
życia!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

– Wawoczka, a dokąd wraca bocian, jak już przyniesie dziecko?
– Jak to dokąd? Z powrotem do rozporka…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wawoczka wraca ze szkoły i mówi ojcu:

– Na jutro jest zaplanowane małe zebranie rodzicielskie.
– No dobra…. Moment, co to znaczy "małe"?
– Ty, ja i dyrektor.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Natasza:

– Poruczniku….tak mi dobrze….och, jak mi dobrze….aż mam wrażenie, jak by mrówki po mnie biegały…
– A ja się właśnie zastanawiałem, co mnie oblazło…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przedszkole nr 384 zatrudni zawodowego mordercę. Robota kiepsko płatna, lecz pełna wyzwan.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żona do męża:
– Zobacz, ta para młodych, którzy wprowadzili się do domu obok, wygląda
  na bardzo zakochanych. Kazdego ranka gdy on wychodzi do pracy, ona
  odprowadza go i daje mu całusa na pożegnanie. A każdego wieczora on
  wracając do domu przynosi jej kwiaty. Dlaczego Ty tak nie możesz ?
Mąż:
– Kochanie, przecież ja prawie nie znam tej dziewczyny…

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~