Wykład z psychologii organizacji…
Początek wykładu: 7:30
Wchodzi jakaś roztrzepana pani. Przedstawia się i mówi, że jest magistrem psychologii, skończyła studia doktoranckie z zarządzania, i pracowała juz jako manager.
Prowadzi wykład, tak chaotycznie, że w zasadzie nie wiadomo o czym mówi.
W końcu dostaje zadyszki od samego mówienia do czego sama się przyznaje….
No i weź się tu człowieku w takich warunkach ucz.