No żesz dzisiaj wyszedłem przez to z siebie:
We wtorek 07.06.2005 byłem załatwić formalności związane z akcyzą od auta sprowadzonego z zagranicy w obrocie tzw wewnątrzunijnym. Przy składaniu dokumentów zostałem poinformowany o tym, że ich odbiór jest wyznaczony na 15.06.2005. Zapytałem się czy można to w jakikolwiek sposób przyspieszyć. Dowiedziałem się, że mogę złożyć podanie do naczelnika urzędu, z prośbą o przyspieszenie i wydanie mi dokumentów w piątek 10.06.2005. Do podania należy załączyć znaczek skarbowy za 5 PLN. Oczywiście podanie złożyłem ze stosownym znaczkiem. Dostałem numer telefonu pod jakim mogę się dowiadywać o decyzji. (042) 645-78-60. Dzisiaj zadzwoniłem po godzinie 13. Zapytałem się czy moje podanie zostało uwzględnione. Nawet nie zdążyłem podać jakiś swoich danych bo pan w słuchawce powiedział mi krótko: nie ma czegoś takiego jak przyspieszenia wydania dokumentów, a każdy musi odczekać swoje - minimu 7 dni. Pytam się tak: Po kiego diabła kazali mi składać podanie, skoro było ono bezcelowe... Normalnie się wnerwiłem. PO prostu wyłudzili ode mnie znaczek za 5 PLN.