Pranie zrobione i rozwieszone. Naczynia pozmywane. Pościel wywalona na balkon. Ziemniaki na sałatkę ugotowane.
Teraz tylko wyjść i kupić cebulkę i podjechac do rodziców po cytrynę (pożyczyć a jak…)
Potem zrobić sałatkę – jak wyjdzie dobra to podam przepis.
A i ustawiłem nawilżacz tak żeby dmuchał na storczyki.
Mam nadzieję, ze im to dobrze zrobi.