Chora rekrutacja.

Skarga na rekrutację

 blew 04-08-2005 , ostatnia aktualizacja 04-08-2005 19:43

Do Ministerstwa Edukacji Narodowej wpłynął protest łódzkich maturzystów. Twierdzą oni, że tegoroczny nabór na Uniwersytet Łódzki był niesprawiedliwy


– Starzy maturzyści mieli większe szanse dostania się na studia niż ci, którzy pisali nową maturę – uważają licealiści.

I dowodzą, że dwie piątki ze starego egzaminu dojrzałości dawały kandydatowi tyle punktów, że na nowej liczba ta była nieosiągalna.

Mieczysław Grabianowski, rzecznik ministra edukacji zapewnia, że na skargę zareaguje. – Będziemy analizować rekrutację na wszystkich uczelniach – mówi.

Jeśli jednak nawet ministerstwo uznałoby ją za niesprawiedliwą, nie ma prawa czegokolwiek uczelni nakazać. – Przedstawimy nasze sugestie – mówi Grabianowski.

Eliza Małek, prorektor Uniwersytetu Łódzkiego, odpowiada, że uczelnia musiała zasady rekrutacji ustalić na dwa lata przed tegoroczną maturą. Nie mogła więc przewidzieć, że na przykład maturalny test z historii okaże się trudny. To rzeczywiście zamknęło drogę niektórym kandydatom z nową maturą, np. na prawo. – Ale za poziom egzaminu dojrzałości nie możemy przecież odpowiadać – mówi Prof. Małek.

Po zakończeniu rekrutacji uczelnia będzie analizować, ilu kandydatów z nową, a ilu ze starą dostało się na uniwersytet. Jeśli będą duże proporcje, wyciągnie wnioski na przyszły rok. – Ale zawsze dużo zależeć będzie od wyników nowej matury. A na poziom trudności tego egzaminu nie mamy wpływu – zaznacza.