Powrót do domu.

Druga w nocy, facet nawalony majstruje przy drzwiach.
Majstruje, majstruje, sąsiad patrzy i myśli: "pewnie włamywacz". Podchodzi do niego i pyta:
– Panie, co pan tu tak majstrujesz?
– Panie kochany, chcę się do domu dostać.
– Panie, pokaż ten klucz… – mówi sąsiad. – Przecież to jest papieros! Papierosem chcesz pan drzwi otworzyć?
– Papieros? O rany, klucz zjarałem!