Niezbyt optymistyczny układ.

Małżeństwo bzyka sie w sypialni. W pewnym momencie wpada bandzior, przywiązuje męża do kaloryfera i dobiera sie do żony, coś do niej szepcze i w pewnym momencie wychodzi. Mąż mówi:

– Kochanie, musisz jakoś wytrzymać, rób wszystko co każe to jakoś wyjdziemy cało.
Na to żona:
– To Ty sie trzymaj, kochanie, bo on pytał gdzie trzymamy wazeline.