Ależ dzisiaj młyn.
Pracowałem od 6:45 do 16:00
Nawet nie miałem za bardzo czasu na to żeby się napić.
Ale chciałem wziąc jutro dzień wolnego. W związku z tym musiałem nadrobić jeszcze na jutrzejszy dzień.
Zapieprz był niezły.
Teraz jestem padnięty.
A jeszcze muszę z Bratem jechac obejrzeć jakiś samochód, bo chce sobie go kupić.
Całe szczęście, ze jutro dzien wolnego.
Ale na pewno nie odpocznę.
Cały dzien mamy dokłądnie rozp;anowany co do minuty prawie. .
Oj jak mi sie dzisiaj juz niec nie chce.