Opublikowane w 19 listopada 2005 przez artnowTytuł 36 Poranek całkiem sympatyczny. Budziłem się na raty, ale w końcu wstałem. Dzisiaj drugi egzamin na prao jazdy mojej Żony. liczę na to, że się powiedzie. A teraz czas sobie śniadanko jakies uszykować.