_8_

Jan często jeździł na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, po jakimś
czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów…
Szef wzywa Jana i pyta:
– Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własną, piękną żoną ani
jednego ?…
– Bo ja, szefie… Ja się w niewoli nie rozmnażam