Pare lat temu zrobiła mi się na nadgarstku taka gula.
Od czasu do czasu nadgarstek mnie od niej bolał.
Poszedłem do chirurga, a ten mi tą gule usunął za pomoca strzykawki.
Był tam taki żółty kleisty żel.
Powiedział mi, że to ma tendencję do odnawiania się.
No i przez pare lat (chyba około 5) miałem spokój.
Ale ostatnio zaczęła mnie boleć lewa ręka i czuję, ze gula zaczyna rosnąć.
Boli mnei jak skurczybyk jak ruszam nadgarstkiem. Nie ma mowy, żebym sie np wsparł na tej ręce.
Dodatkowo dzisiaj ręka zaczęła mnie rwać przeraźliwym bólem w stanie spoczynku.
Kurcze jak to boli…