Dofcipki 29

– Czesław, my nigdzie razem nie wychodzimy – żali się żona.
– Jutro opróżniam szambo, wezmę cię ze sobą!

 

 
Siódma rano, żona serwuje urzędnikowi zestaw śniadanie gazetka.
Konsumują śniadanie, on czyta gazetkę, nikt się nie odzywa. Trzy godziny później on nadal siedzi za stołem, czyta gazetkę, to sobie kimnie, to się zbudzi, smętnie spojrzy za okno… W końcu żona pyta:
– Kochanie, a ty dzisiaj nie musisz iść do biura?
Urzędnik zrywa się jak oparzony:
– Rany boskie, myślałem, że już tam od dawna jestem…