– Jakie jest najstraszniejsze słowo wśród fizyków jądrowych?
– Ooops…
Adam i Ewa spacerują po raju:
– Adam, kochasz mnie?
– A co tu robić…
Trzy fazy otyłości męskiej:
a) nie widać, jak wisi;
b) nie widać, jak stoi;
c) nie widać kto ciągnie.
– Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
– Ziarenko piasku w prezerwatywie.
Facet domyślał się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał aż
wyjdzie z domu, po czym biegiem wskoczył do taksówki i kazał
taksówkarzowi ja śledzić. Chwile później wszystko stało się jasne – jego żona
pracowała w agencji towarzyskiej!
Powiedział do taksówkarza:
– Chcesz pan zarobić stówę?
– Jasne! Co mam robić?
– Wejść do agencji, zabrać moją żonę i wsadzić ją do taksówki, po czym
zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy.
Kilka minut później, drzwi agencji z hukiem się otworzyły i wyszedł taksówkarz trzymając przewieszona przez ramie kobietę, która gryzła, kopała i wrzeszczała przez cala drogę do taksówki.
Taksówkarz otworzył drzwi samochodu, wrzucił kobietę do środka i powiedział:
– Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
– To nie jest moja żona!
– Wiem, kurfa, to moja! Po twoją teraz idę!
Pan Władek, taksówkarz warszawski kończy swój dzień pracy w Wigilię
wieczorem. Pośród płatków opadającego śniegu dostrzega postać
zataczającego
się pijaczka. Twarde zwykle serce pana Władka ogarnęła wigilijna chęć
popełnienia dobrego uczynku. Podjechał, otworzył drzwi i krzyknął:
– Wsiadaj pan, zawiozę Cię za darmo do domu na wieczerzę!
Pijaczek chętnie zaproszenie przyjął i usadowił się obok kierowcy.
Podał adres bełkocząc przy tym słowa podziękowania. Jechali jakiś
czas w milczeniu, gdy nagle pan Władek dostrzegł stojącą na rogu i
wyraźnie marznącą dziwkę.
Miękkie tego dnia serce już drugi raz kazało mu się zatrzymać i
zaproponować
podwiezienie. Po chwili dziewczyna siedziała już wygodnie rozwalona
na tylnim siedzeniu taksówki.
Zapach dobroci, potu oraz nie do końca przetrawionej hary wypełniły
poloneza
pana Władka.
W lusterku dostrzegł on, że jego pasażerka nie nosi majtek. Chcąc
zrobić frajdę dochodzącemu powoli do siebie pijakowi, postanowił
podzielić się z nim tym odkryciem. Stuknął go łokciem w bok i
odpowiednio ustawił mu lusterko wsteczne. Pijak przestraszył się w
pierwszym momencie, ale w
końcu
spojrzał gdzie trzeba i przeklął z wrażenia:
– O żesz ty w ząbek czesany! Daj pan szybko kawałek grzebienia, bo
wyglądam,
jak nie przymierzając, jakaś ostatnia cipa…!
Lalki
Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
– Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?
– Kobietę poproszę.
– Czarną czy białą?
– Białą.
– Chrześcijankę czy Muzułmankę?
To pytanie zbiło faceta z tropu:
– A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!
– Muzułmanki czasem wybuchają…
Lekcja w szkole muzycznej.
– Dzis bedziemy omawiac utwory Beethovena. Ale zeby bylo ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta bedzie zgadywac jaki to utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki ksiezyc.
Dzieci krzycza: Wiemy, wiemy – to "Sonata ksiezycowa".
– Brawo!! – mówi pani.
Nastepnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastoral.
Dzieci krzycza – wiemy, wiemy – to "Symfonia pastoralna".
– Swietnie!! – mówi pani.
Nastepnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza.
Pani: Jasiu, co to ma znaczyc? Przeciez to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
– a "Dla Elizy"?!!