WOŚP daje a ludzie tego nie szanują…

Zaginęła kamera kupiona przez WOŚP

 Adam Czerwiński, współpraca Dorota Matyjasik Radio Łódź 05-12-2005 , ostatnia aktualizacja 04-12-2005 19:20

Z łódzkiego szpitala zginął prezent od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – urządzenie warte 130 tys. zł. – Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek zginał sprzęt kupiony przez Orkiestrę – mówi Lidia Owsiak z WOŚP.

Urządzenia gorączkowo szukają pracownicy łódzkiego szpitala ortopedycznego im. Radlińskiego. Po drogim aparacie nie ma śladu nawet w szpitalnej dokumentacji. Chodzi o kamerę termowizyjną – urządzenie do wykrywania wad postawy u dzieci. W 2002 roku kupiła ją Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i przekazała do Kliniki Rehabilitacji w szpitalu im. Radlińskiego.

Przez jakiś czas o kamerze było głośno – w szkołach badano nią dzieci, a o wynikach informowały media. Kiedy kasa chorych przestała płacić za badania, słuch o termokamerze zaginął.

Ostatnio o urządzeniu przypomnieli sobie pracownicy szpitala im. Radlińskiego. Bezskutecznie przeszukano całą lecznicę. Jak mówi Robert Karczewski, od kilku tygodni kierujący szpitalem, nie znaleziono żadnego dokumentu potwierdzającego, by kamera została wpisana do szpitalnego inwentarza. A to znaczy, że nigdy mogło jej tam nie być!

Dr Jolanta Kujawa od początku roku kieruje Kliniką Rehabilitacji w szpitalu im. Radlińskiego: – Od tego czasu nie widziałam jej, nie znalazłam też śladu w dokumentach.

Jedyny ślad po kamerze termowizyjnej zachował się w WOŚP. Z protokołu wynika, że urządzenie odebrał prof. Mirosław Janiszewski.

Prof. Janiszewski: – Kamera powinna być w szpitalu. Ostatni raz widziałem ją tam rok temu. Osobiście nią nie operowałem. Robili to asystenci. Co się z nią działo? Nie wiem. Przecież jestem profesorem medycyny, a nie magazynierem.

Postanowiliśmy sami poszukać zaginionego urządzenia. Ustaliliśmy, że oprócz szpitala im. Radlińskiego badania termokamerą prowadzi Centrum Laseroterapii Politechniki Łódzkiej. Sprawdziliśmy – urządzenia PŁ to inne aparaty. Jak mówi dr Peszyński do celów medycznych w Łodzi używane są tylko jego kamery i urządzenie przekazane przez WOŚP do szpitala Radlińskiego.

Jest jeszcze jedna instytucja, która prowadzi w Łodzi diagnostykę termowizyjną. To prywatna przychodnia Intermedicus. Jej właścicielem jest dr Anna Błaszczyk, lekarz ze szpitala im. Radlińskiego, a kierownikiem prof. Janiszewski. Sprawdziliśmy, że w przychodni bez trudu można umówić się na badanie termowizyjne kręgosłupa za pomocą termokamery. Cena: 50 zł. Z Intermedicus można też umówić się na badania kamerą w szkołach. Za każde dziecko trzeba zapłacić 5 zł.

Dr Peszyński, szef Centrum Laseroterapii PŁ zapewnia, że nie współpracował z przychodnią i nie wypożyczał jej kamery. Skąd zatem Intermedicus ma kamerę?

Dr Anna Błaszczyk: – Brałam sprzęt z kilku miejsc. Nie mam upoważnienia właścicieli, by podać ich dane.

Poprosiliśmy dr Błaszczyk, by pokazała nam jakiś dokument, który mógłby potwierdzić fakt wypożyczenia kamery do badań z innych ośrodków. Odmówiła.

Lidia Owsiak z WOŚP: – Nie było dotąd takiej sytuacji, by sprzęt kupiony przez Orkiestrę zginął bez śladu. W sprawie kamery termowizyjnej czekamy na wyjaśnienia dyrektora łódzkiego szpitala. Na pewno tej sprawy nie zostawimy.