Humor

Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do
syna:
-no i co tam Jasiu w szkole?
-nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
-no Jasiu, będzie wpierdol.
-wiem tato, mam już adresy.
 
 
 
– To stół, przy którym będzie pani pracować.
– Dobrze.
– To telefon, który będzie pani odbierać i mnie łączyć.
– Dobrze.
– To fax, z którego będzie pani odbierać wiadomości do mnie .
– Dobrze.
– To expres do kawy, którym będzie pani mi ją parzyć .
– Dobrze.
– Ja przepraszam, czy zna pani jakieś inne słowa oprócz słowa „dobrze”?
– Seks, mineta.
– Dobrze.
 
 

 
 
 
 
Przed salą porodową czeka zdenerwowany ojciec, wychodzi pielęgniarka z trojgiem dzieci, pokazuje mu:
– To wszystko pańskie!
– Ojej, aż troje – facet wyraźniej jest zakłopotany.
– Cieszy się pan? To niech pan trzyma, idę po następne
 

W lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie. Pierwsze trąca łokciemdrugie:- Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, pank jakiś! Umnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna!
Drugie do trzeciego:- Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do naszejdrużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednegoTrzecie – czwartemu, czwarte – piątemu, piate – szóstemu, szóste -siódmemu, siódme – ósmemu, wszystkie już wzburzone. Ósme – dziewiątemu:- Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem!
Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte:- Wiesz, miły… Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duchwspółpracy, taki „BuilDing Team” można powiedzieć…Jesteśmy jednąrodziną, współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem…A Ty ztą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią…
Dziesiąty:- Ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można!Jestem KIWI, KIWI, JA JESTEM KURWA KIWIIIII!!!!