Humor na weekend. 25

Przyszedł nowy pracownik do firmy i szef się pyta:
– Jak się nazywasz? Nigdy nie mówię do pracowników po imieniu!
– Nazywam się Jerzy Kochany.
– Dobra Jurek, mamy coś do zrobienia!"

Facet po studiach dostał pierwszą pracę w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi: – Weź miotłę i pozamiataj tu trochę. – Ależ proszę pana!
Ja skończyłem uniwersytet! – A to przepraszam, nie wiedziałem. Wiec tak:
to jest miotła, a tak się zamiata.

Jak poznać wiek ryby?
– Po oczach. Im oczy dalej od ogona, tym ryba starsza

Rok 2006, zebranie Samoobrony.
Przewodniczacy Endrju nieźle wkurzony że nie wyszło mu w koalicji z PiS szuka winnych. Ale obradowali przez kilka godzin i nic. W końcu wzburzony Andrzej wstał i powiedział:
– Przyp.. premierowi!
– Najsłodszy, nie można tak! – zaoponowała (tak, to trudne słowo na nią) Renia. – Przecież mamy go jednego w całej Polsce!
Po paru godzinach burzliwych obrad jeszcze raz Boski podnosi rękę – cisza:
– No to przyp… Kaczyńskiemu – ich mamy dwóch!

Facet przygląda się swoim trzem dorastającym synom i mówi podejrzliwie:
– Coś mi się wydaje, że Maurycy jest do mnie mało podobny…
– Jak to? O co ci chodzi? – pyta żona.
– No wiesz: zwykle synowie są podobni do ojców, a on nie jest, więc…
– No co ty! Jak możesz! – wyrywa się żonie. – To _właśnie_ Maurycy jest twoim synem!

Chuck i McGyver dostali zlecenie ocalić świat ze złej mocy zagrypionych kaczorów.
– Przywale im z półobrotu! – zaproponował Chuck
– Co ty może lepiej pomyslmy jak się ich pozbyć – wtracił McGyver Na to Chuck.
– Nie po to noszę dres by się zastanawiać.

Zrobiłeś zadanie?
– Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić…
– Siadaj, dwója! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
– Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu…
– Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
– Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
– Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.

Pytanie do Radio Erewań:
– Jak będzie, gdy już będzie wybudowany komunizm?
– Będzie każdy bogaty, w sklepach będzie mięso i kawior, ludzie będą nosić futra i jeździć eleganckimi samochodami… Jednym słowem, będzie jak za cara.