Wczoraj uzbrojony w nóż i aparat udałem sie na żniwa boczniakowe. Oto jakie były efekty:
Troszkę boczniaków zostało usmażone na patelni po uprzednim zaprawieniem ich Warzywkiem. Z reszty moja mama ugotowała "flaczki". Dzisiaj będzie ich konsumpcja.