Trup w Mieście Łodzi

Znów o moim mieście jest głośno na arenie ogólnokrajowej…

I znów w negatywnym aspekcie.

Okazało sie, ze w jednym z miejskich parków leżał sobie trup. Po prostu martwy człowiek. Niby nic dziwnego – moze zasłabł i upadł w krzakach, moze został napadnięty, albo zapił się na śmierć – każda przyczya śmierci może być brana pod uwagę. Ale on tam leżał 5 dni ! ! !Do tego 5 dni, nie dlatego, ze leżał w miejscu niewidocznym, w chaszczach i gąszczu krzaków. Pewien przechodzień zgłaszał to policji dwukrotnie w dwudniowych odstępach. Jednak policja nawet po drugim zgłoszeniu nie pofatygowała się do tego parku. Dopiero Interwencja Gazety dała jakiś rezultat.

Normalnie aż mi wstyd za to co się w tym mieście dzieje – jak nie łowcy skór, to strzelanina na Juwenaliach lub gdnijący trup w parku…