Mail od Żony:

dzisiaj twoja zdolna zona wsiadla w 77, zamiast w 57, przy Pogotowiu zaczelam sie zastanawiac czemu w ten autobus nikt prawie nie wsiada, na co ci ludzie czekaja, jak skrecil w Wigury to juz nie mialam watpliwosci co to za autobus, musialam sie niezle wracac bo on ma przystanek dopiero przy Kilinskiego jeszcze do tego wszystkiego nie przyjechal jeden autobus wiec niezle sie naczekalam, fajnie mi sie dzien zaczal no nie, a nawet mi nie przyszlo do glowy zobaczyc jaki to autobus, po prostu wsiadlam, udalam sie rodzinie no nie?

 

Jako usprawiedliwienie ze swojej strony powiem, że dzisiaj jest taka pogoda, która na pewno nie nastraja do błyskotliwego myślenia…