Do czego nas prowadzą moherowe rządy…

Dzisiejsza Gazeta publikuje artykuł mówiący o stosunku pani Hanny Wujkowskiej do dawców krwi, którzy oddali ją na tegorocznym Przystanku Woodstock.

W arturkule tym mozemy przeczytać:

(…)”W atmosferze przesączonej (dosłownie) promilami, łoskotem satanistycznej muzyki i przekleństw oddawana jest krew na potrzeby chorych” – pisze doradca ministra edukacji o krwiodawstwie na Woodstock.

(…)Przystanek zakończył się w niedzielę, a w poniedziałek związany z o. Rydzykiem „Nasz Dziennik” zamieścił felieton Hanny Wujkowskiej, lekarza i doradcy Romana Giertycha „ds. promocji ochrony życia w szkole”, o akcji krwiodawstwa. Autorka pisze:”uczestnicy Woodstocku (oby nie pijani czy znajdujący się pod wpływem narkotyków) oddają „honorowo” krew – dar życia”.

(…)Tymczasem „na Woodstock profanuje się wartość krwi”. „Róbta, co chceta” osiągnęło absolutne dno, a zawołanie kojarzy się ze szczytem wulgarności i bezmyślności”. Według Wujkowskiej osoby, które dostaną krew z Woodstock, są zagrożone HIV i żółtaczką, bo z powodu tzw. okienka serologicznego (czasu między zarażeniem a wykrywalnością) można przeoczyć te wirusy.

Po prostu nóż się w kieszeni otwiera jak się to czyta.

Do artykułu ustosunkował się pan Przemysław Kania Dyrektor Generalny Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża. W oświadczeniu umieszczonym na stronie PCK możemy przeczytać:

Pragnę odnieść się do artykułu pani Hanny Wujkowskiej „Oby naprawdę po raz ostatni”, jaki ukazał się w Naszym Dzienniku w dniu wczorajszym.

Pobór krwi w czasie Przystanku Woodstock w roku bieżącym odbył się (podobnie do roku 2006) z inicjatywy Biura Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża przy współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy oraz Regionalnymi Centrami Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Zielonej Góry, Warszawy, Poznania i Katowic. Spełnione zostały wszelkie procedury administracyjne i sanitarne, wymagane przez prawo. Pobór krwi w warunkach pozaszpitalnych jest ściśle uregulowany i wymagania są niezwykle wysokie. Służba krwi je spełniła.

W chwili obecnej każda jednostka krwi, pobrana na przystanku Woodstock została zbadana serologicznie oraz przy pomocy metody PCR na obecność wirusów HIV, HBV i HCV, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Z informacji jakie posiadam obecnie, nie ma różnic statystycznych w zakresie występowania wirusów we krwi pobranej podczas akcji na Przystanku Woodstock od krwi pobieranej w innych miejscach Polski i w innym czasie. Przykładem jest RCKiK w Poznaniu, w którym nie stwierdzono występowania wirusa HIV. Stwierdzono 1 przypadek HBV i 7 przypadków HCV, co na prawie pół tysiąca pobranych jednostek jest zgodne lub niższe z występowaniem tych wirusów w populacji. Okienko serologiczne w przypadku oddających krew w dzisiejszych czasach wynosi około 2 tygodni i dotyczy to każdej oddawanej krwi na Świecie.

Krew oddawali młodzi, pełnoletni ludzie po wypełnieniu wymaganych formularzy. Oddawali studenci, księża, uczniowie, lekarze, bezrobotni i inni. Lekarze badający kandydatów do oddania krwi nie zakwalifikowali ani jednej osoby, która wypiła alkohol. Wszelkie rygorystyczne procedury zostały w tym przypadku wypełnione.

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim wolontariuszom i pracownikom Polskiego Czerwonego Krzyża, pracownikom RCKiK-ów i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za umożliwienie i przeprowadzenie tej wspaniałej akcji.

Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim młodym Honorowym Dawcom Krwi, którzy podzielili się własną krwią z potrzebującymi.

Akcja poboru krwi nie ma nic wspólnego z polityką czy światopoglądem. Jest wyłącznie szansą na zapewnienie tego bezcennego leku szpitalom. Młodzież pokazała po raz kolejny, że można na nią liczyć i jest społecznie odpowiedzialna. Że jest wspaniała.

Uważam, że opis akcji w w/w piśmie jest krzywdzący i skrajnie nie odpowiada rzeczywistości.

 

Nie wiem po co takie osoby zajmują głos. Nie było tam jej i nie widziała nic. W swojej publikacji kłamie i zmienia rzeczywistość. Nie wiem po co to komu. Moim zdaniem powinno się takie osoby za takie wypowiedzi publicznie linczować (medialnie oczywiście).