Juz na miejscu.

Dotarliśmy.

Wyjechaliśmy z Łodzi o godzinie 3 w nocy.

Na miejscu w Bukowinie byliśmy około 8 rano.

W międzyczasie zrobiliśmy dłuższy postój na kanapke i kawę przy wlocie na płatną „krakowską” autostradę.  Zresztą ta autostrada to jakas porazka i pomyłka. Płaci się 2x 6,50 za coś co nawet drogi ekspresowej nie przypomina. Jawna kradzież w biały dzień. Cały czas tylko jakieś zwężenia i ruch puszczany wahadłowo. Non stop tylko się jedzie jednym pasem, a w jednym miejscu jest pas tak „szeroki”, że jednymi kołami prawie po trawie się szoruje. To ma być autostrada ??? I do tego jeszcze płatna…

Miejscami mieliśmy spore mgły, ale jakoś dało się jechać. W Nowym Targu zaczęło padać. I tak pada dotej pory, a prognozy nie są jakieś optymistyczne…

Prognoza

Ale trzeba być dobrej myśli i mieć nadzieje, że to sie nie sprawdzi i będzie ładnie…