Minęła całkiem dobrze.
Spało się nieźle, jednak nad ranem hałasowały samochody, bo okno wychodzi na ulicę. Ale myślę, że z czasem się przyzwyczaję.
Od rana pada – jak tylko troszkę przestanie mamy w planach wybrac się do Zakopanego na rekonesans. Zobaczymy co się tam pozmieniało.
Na razie trzeba chyba będzie zrobić sobie prasówkę i poczytać w Newsweeku co tam Kaczmarek wyśpiewał na Ziobrę…