Dosyć często zdarza się w naszych miastach, ze policja stawia np 4 słupki do umieszczenia fotoradarów, a posiada tylko jedno urządzenie, jednak nigdy nie wiemy jak zdiagnozować w którym slupku znajduje się aktualnie fotoradar.
Mozna to zrobić (zdiagnozować obecność fotoradaru w danej puszce) bardzo prostym sposobem. Wystarczy włączyć w swoim telefonie funkcję aparatu fotograficznego, skierować obiektyw w stronę fotoradaru i sprawdzić czy fotoradar na ekranie telefonu świeci.
A teraz wyjaśnienie jak to działa.
Fotoradar mierzy naszą prędkość używając podczerwieni. Kamera w aparacie telefonicznym potrafi zobaczyć tą wiązkę. Jeśli kogos to nie przekonuje to proponuje, zeby zrobil sobie taki eksperyment. Wystarczy włączyć aparat fotograficzny w telefonie, jego obiektyw skierować w stronę przodu pilota do telewizora i nacisnąć jakikolwiek przycisk. Zobaczycie na ekranie telefonu jak w pilocie miga dioda emitująca podczerwień, a nie będziecie tego widzieć gołym okiem.
Szkoda tylko, że metoda diagnozowania obecności fotoradaru nie bardzo sprawdza się w trakcie jazdy…