Wczoraj gościem Kuby Wojewódzkiego była Maria Peszek. Córka Jana Peszka.
Ze względu na treści dozwolone od lat 18 program został przesunięty na późniejszą godzinę. Tak oglądałem, oglądałem i sie zastanawiałem czy mi sie postawa rozwulgaryzowanej piosenkarki podoba czy nie. Zastanawiałem się na ile była to PiaRowa kreacja osobowości, a na ile ta kobieta jest naprawdę walnięta.
Chyba mi się to w ogólnym zarysie nie podobało. Maria generalnie sprawiała wrażenie „niedopchniętej” (przepraszam za słownictwo, ale chciałem się chociaż troszkę utrzymać w klimacie programu). Taki syndrom permanentnego niedopchnięcia.
Wyuzdanie i wulgarność jako sposób na promocje nowej płyty ??? Sam nie wiem. Czasami się sprawdza, ale czy tym razem się sprawdzi ???
Generalnie nie jestem przeciwnikiem epatowania wulgaryzmem, ale jakoś tym razem mi się nie podobało to.
Ciekaw jestem czy Wam się podobało jeśli oglądaliście…