Niestety przy okazji wczorajszych testów wideokonferencji odnowiła mi sie kontuzja.
Znów zaczęły mnie rypać korzonki.
Stało się to od dźwignięcia telewizora LCD i noszenia go przed sobą.
Wczoraj wziąłem długą bardzo gorącą kąpiel, a przed snem Żonka mnie nasmarowała maścią, która kiedyś się nazywała Dr Żel, a teraz nazywa się Dip Rilif. Do dostania w prawie każdej aptece. Żel jest genialny – przynosi niesamowicie szybką ulgę.
Mnie przestało boleć i rano też nie bolało, niemniej jednak teraz znów zaczyna boleć. Zastanawiam się czy nie pójść dzisiaj z tym do lekarza. Jeszcze troszkę pomyślę.
EDIT: Niestety jak już się zdecydowałem na wizytę u lekarza to okazało się, ze na dzisiaj nie ma juz wolnych miejsc. Pozostaje się modlić o to, ze będzie mniej bolało i liczyć na wolne miejsce jutro.