Obrona Polańskiego – Dlaczego?

Wzburzyło mnie to wczoraj. Naprawdę nie rozumiem o co chodzi. O co taka burza ???

Facet popełnił przestępstwo i powinien być za to rozliczony. Uchylał sie od tego wiele lat, w końcu przyszła kryska na Matyska.

Weźmy taki przykład:

Przyłapujemy obleśnego trzydziestolatka kopulującego z trzynastolatką. I co ???

Policjanci muszą go chronić przed tym, żeby tłum obecny przy zatrzymaniu nie dokonał linczu.

W TV pokazują się politycy mówiący o tym, że trzeba zaostrzyć przepisy dotyczące pedofilii.

W Uwadze TVN pokazują wywiad środowiskowy, w którym sąsiedzi opowiadają, ze facet niby był normalny, codziennie kupował mleko i bułki, mówił dzień dobry. Jednak Oni go o coś podejrzewali, bo dziwnie patrzyło mu z oczu. Dowiadujemy się, ze juz w szkole podstawowej podrywał koleżanki z młodszych klas.

W końcu jednemu z reporterów udaje się zadać pytanie w biegu, wtedy, kiedy pedofilski gwałciciel jest przewożony z aresztu do prokuratury:

  • Dlaczego pan tego dokonał?
  • Mówiła, ze ma skończone osiemnaście lat. Naprawdę nie wiedziałem, że to dziecko.

I komentarz dziennikarza, na podsumowanie newsa:

  • Jarosław Kaczyński tez mówił, ze jak jego brat zostanie prezydentem to on nie będzie premierem. Nie można bezkrytycznie wierzyć ludziom, zwłaszcza w takich sytuacjach. A jak jest sie naiwnym to teraz trzeba płacić.

Myślę, że w sporym uproszczeniu tak by to wyglądało.

Tymczasem co słyszymy ???

Uważam, że jest to nieprzyzwoite. Mimo, ze wśród osób, których wypowiedzi potępiam są osoby, które lubię i szanuję.

Wydaje mi się, że jest to co najmniej jakaś schizofrenia, że ustalamy najsroższe w Europie prawo karzące za czyny pedofilskie, a z drugiej strony za taki sam czyn próbujemy bronić człowieka, tylko dlatego że jest znany.

Jest to dla mnie niedopuszczalne. Czym się różni Polaczek Szaraczek od Romana Polańskiego?

Miał trzydzieści lat na to, żeby się udać do Stanów i wyjaśnić te sprawy. Można też było zrobić coś w celu uzyskania listu żelaznego i odpowiadania z wolnej stopy.

Uciekał, uciekał, aż go dorwali.