Podsumowanie.

Działo się troszkę ostatnio…

Zaczęło się w jeden poprzedni poniedziałek…

W piątek był pogrzeb.

Nie chcę teraz o tym pisać. Jak dam radę to napiszę coś więcej na ten temat, niemniej jednak na razie nie czuje sie na tyle.

 

W niedzielę pojechaliśmy na zakupy, kupić Krzysiowi jakieś cieplejsze elementy garderoby jak chociażby buty.

Krzyś był naprawdę grzeczny, a jak już przestaliśmy się nim zajmować to…

Foto(810)

Po prostu zbojkotował zakupy i poszedł sobie spać.

Cały tydzień był niezły, Krzyś robi sie coraz fajniejszy i coraz fajniej jest z nim siedzieć. Zwłaszcza jak zaczyna się popisywać i wygłupiać.

Czy to nóżki za krótkie, czy ja za wysoko siedzę?...brodą sięgam ponad stół...A tak sobie posiaduje.IMG_1724Krzyś i MikołajIMG_1727

W ten piątek byłem na spotkaniu klasowym. Było całkiem przyjemnie. Ale spotkanie to zasługuje na osobny wątek.

W sobotę Krzyś miał okazję spotkać sie ze swoim kuzynem Mikołajem. Szał pał był niesamowity.

IMG_1649IMG_1646IMG_1648IMG_1645IMG_1644IMG_1647IMG_1643IMG_1642IMG_1641

A wieczorem pojechaliśmy do Cioci Dagmary i Ciocia Tobiasza (Krzyś nie mogąc wymówić wujek przerobił to na Cioć). Było bardzo sympatycznie a Krzyś jak się rozkręcił to był gwiazdą wieczoru. Biedna Ciocia – nie ma na razie zupełnie przygotowanego mieszkania na wizyty małych dzieci…

 IMG_1656IMG_1655IMG_1654IMG_1653IMG_1652IMG_1651IMG_1650IMG_1664IMG_1663IMG_1662IMG_1661IMG_1660IMG_1659IMG_1658IMG_1657IMG_1672IMG_1671IMG_1670IMG_1669IMG_1668IMG_1667IMG_1666IMG_1665

 

W niedzielę dla odmiany pojechaliśmy do rodzinki na wsi. Krzyś jak poczuł przestrzeń to po prostu oszalał. Był najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem. Latał jak szalony, głaskał kotka, oglądał króliki, zbierał jabłka. My przywieźliśmy do Łodzi sporo ładnych i smacznych jabłek, a co najważniejsze to zjedliśmy tam najwspanialszą pod słońcem zalewajkę i placki ziemniaczane. Nawet udało się troszkę przywieźć do domu.

 IMG_1687IMG_1686IMG_1685IMG_1684IMG_1683IMG_1679IMG_1696IMG_1695IMG_1694IMG_1693IMG_1692IMG_1690IMG_1689IMG_1688IMG_1720IMG_1699IMG_1698IMG_1697

Jakoś tak się też poprawiło w temacie ogniska domowego – może to sprawa tego, ze wszystko jakoś zaczęło sie w miarę pozytywne układać i sami sie staramy ???

Na tym zakończę, bo nigdy nie opublikuję tego wpisu. Pisałem go pół tygodnia, bo jakoś nie mogłem się pozbierać. Juz więcej nie będę odkładał wpisów na zaśkę, bo potem napisanie czegokolwiek to masakra…

dodajdo