Tak plakatuje kandydat PIS Mariusz Bogacz.

Wczoraj narzekałem na to, że ktoś nieprzystosowany zdarł moje plakaty z ogłoszeniami. Dzisiaj okazało się, ze mój plakat, który wygląda tak:

PLAKAT

Po działaniu radnego PIS wygląda tak:

foto_1222

Ja rozumiem, że można nie mieć gdzie nalepić swojego plakatu, ale po pierwsze był to drugi plakat na tej tablicy, a po drugie reszta tablicy wyglądała tak:

foto_1223

Widać doskonale, ze było gdzie taki plakat powiesić w ten sposób, żeby nikomu nic nie zasłaniać.

Teraz mam pytanie. Czy ktoś taki, kto nie szanuje pieniędzy innych ludzi (bo taki plakat jak mój taż mnie kosztował), ktoś kto nie dba o interesy przedsiębiorców tylko im w tym przeszkadza, przez bezmyślne rozklejanie swoich plakatów. Dzisiaj już nie jestem wściekły. Dzisiaj po prostu jestem zażenowany tym, ze ktoś kto chce się ubiegać o mandat radnego, niczym nie różni się od wandali i huliganów; którzy niszczą czyjąś własność, dobro publiczne, zrywają plakaty, bądź je niszczą. Czym pan Mariusz Bogacz, który nawet nie podaje do siebie adresu mailowego i nie ma własnej strony internetowej, poza małą wizytówką na stronie PIS, więc czym on się różni od tej watahy wandali, która zniszczyła banery wyborcze pana Johna Godsona?

Mam nadzieję, że nie tylko ja zauważyłem, że pan Mariusz Bogacz nie nadaje się na radnego ponieważ już w samej kampanii wyborczej przedkłada swoje interesu, nad interesy ludzi, których powinien być reprezentantem.

Mam tez nadzieję, że te wybory pozwolą wyeliminować takie osoby z władz Łodzi. Łódź zasługuje na porządnych radnych. Patrzmy na kogo oddajemy swój głos.

Polecam również lekturę tego bloga:

W wyborach nie głosuję na brudasów!