Taniec Towarzyski

Kilka lat temu, kiedy jeszcze mój (od niedawna) nastolatek chodził do przedszkola, miał tam zajęcia z tańca. Na początku zupełnie nie grało. Był w wiecznym konflikcie z panią prowadzącą te zajęcia. Po jakimś czasie się dogadali. Do tego stopnia zaiskrzyło, że postanowił, że chce do pani chodzić na dodatkowe zajęcia poza przedszkolem. Nawet zachowało się nagranie z tych czasów:

Później zmienił trenera, na takiego, z którym trenuje do dzisiaj. Z roku na rok intensyfikowane były treningi. Coraz więcej, coraz więcej… W końcu pierwsza partnerka, która niestety zrezygnowała z tańca towarzyskiego, potem druga partnerka, która zrezygnowała na rzecz innego chłopca, aż w końcu Julka, z którą tańczy od dwóch lat. Zdobywają coraz wyższe klasy taneczne.

Po co taki wstęp?
Po to, żeby zapowiedzieć nowy dział, pod tytułem Taniec. Tutaj będą się ukazywały wszelkie informacje o osiągnięciach Krzysztofa, syna mego.