I po weekendzie. 170

W sumie bardzo udanym. W sobote byliśmy z żoną na imprezie łączącej ze sobą urodziny mojej mamy i siostry i imieniny brata.

W niedziele nawet mnie nie bolała głowa. Fenomenalnie.

Ale jeszcze świetniej było między mną a moją żonką. Nie będę się wdawał w szczególy. Powiem tylko że uwielbiam jak kobieta łapie temperament w "pewnych" sprawach…

A dzisiaj ???

Normalnie szlak mnie trafia od rana. Pieprzony Windows XP – Dwie godziny męczyłem się żeby pobrać SP2 przez windows update. W końcu wpadłem na pomysł żeby pobrać całego SP2 w exeku. Następne 2 godziny zmarnowane. Ale w końcu poszło. Poł dnia zmarnowane na samo spatchowanie Windowsa. Alikacje tylko pare chwil. Jawna bzdura.

Ale w domku będzie czekała na mnie żona. Sądząc po tym jakie mi przysyła SMS’y to będzie się działo…

PLACKI

Dzisiaj na obiadek mam ochote zrobić placki ziemniaczane. W zasadzie już żyje tą myśla. Mam tylko ochotę na jakąs modyfikację tego dania ale nie wiem jak to zmodyfikować. Ale może mi coś przyjdzie do głowy…

Telefon

Pierwszy raz mi się spodobał telefon komórkowy inny niż Nokia. NEC e616v. Co dziwniejsze – telefon jest składany jak motorola… Ech – nawet nie tak strasznie drogi – ciekawe czy uda mi sie go sprawic…