Czwartek, 1 października
Mamy 1967 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: małopolskiego (285), mazowieckiego (268), pomorskiego (180), kujawsko-pomorskiego (179), wielkopolskiego (173), śląskiego (148), łódzkiego (117), podkarpackiego (107), warmińsko-mazurskiego (102),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 1, 2020
Piątek, 2 października
Mamy 2292 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: małopolskiego (282), mazowieckiego (246), pomorskiego (228), podkarpackiego (218), kujawsko-pomorskiego (218), wielkopolskiego (196), śląskiego (179), łódzkiego (140), zachodniopomorskiego (114),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 2, 2020
Sobota, 3 października
Mamy 2367 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: małopolskiego (290), mazowieckiego (277), pomorskiego (244), wielkopolskiego (224), śląskiego (221), świętokrzyskiego (156), łódzkiego (152), podkarpackiego (141), podlaskiego (126),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 3, 2020
Niedziela, 4 października.
Mamy 1934 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: kujawsko-pomorskiego (229), pomorskiego (223), małopolskiego (185), wielkopolskiego (168), mazowieckiego (164), podkarpackiego (141), łódzkiego (127), śląskiego (120), lubelskiego (102), lubuskiego (96),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 4, 2020
I właśnie w niedzielę, dostaję SMS od wychowawczyni syna. Od jutra do 9 października, dzieciaki maja zdalne nauczanie. Wszystkie klasy 4-8. Na szczęście dzięki temu, że dzieci na przerwach pozostają w klasach, wystarczy na kwarantannę wysłać tylko dzieci i ich rodziny z klasy której to dotyczy. Czyli w której jest zakażone dziecko.
Tym razem nam się udało. Tylko nauczanie zdalne. Ale ile czasu można żyć jak na bombie, kiedy to odbierzemy w niedzielę czy w inny dzień tygodnia telefon i będziemy zmuszeni do kwarantanny i powtórki z rozrywki? Ile razy można to powtarzać? Ilu pracodawców (zwłaszcza tzw prywaciarzy) będzie na to patrzyło dobrym okiem?
Z drugiej strony z dużą dozą prawdopodobieństwa to właśnie szkoły są przyczynkiem do tego, że ilość zakażeń tak wzrasta. Dzieciaki idą do szkoły, wzajemnie się zakażają. W większości nie mają żadnych objawów. wracają do domów, do swojego środowiska i przekazują wirusa dalej. A dalej już jest różnie. Bo dalej są dziadkowie, wujkowie, ciocie, sąsiadki itp.
Tylko w piątek 2 października, na kwarantannie wylądowało ponad 18 tys. ludzi w Polsce. To takie małe miasto…
Dlatego uważam, że na tym etapie powinno się zamknąć szkoły jako główne punkty redystrybucji wirusa.
Takie jest moje zdanie. Macie inne? To piszcie w komentarzach.