Pogoda jest jak zaklęta.
Im bardziej chcemy żeby nie było już zimy tym bardziej ona jest…
A ja potrzebuje tak niewiele…
otrzebuje tylko żęby nie było śniegu i żeby pozostałośći po śniegu się osuszyły…
Bo muszę się pogimnastykować przy samochodzie.
Konkretnie rzecz biorąc musze pogrzebać przy kołach, bo tam się zrobiło coś, co uniemożliwia jeżdżenie samochodem, a grzebanie przy kołach w momencie jak całe są zakopane w śniegu mija się z celem.
No więc potrzebny mi jest samochód a nie mogę go uużytecznić.
Stoi sobie jak kołek u rodziców na podwórku…