W pracy koszmar… Nie lubie firmy Lexmark. Nawet ich wiekszych drukarek, o ktorych do tej pory mialem dobre zdanie.
Jakies takie leniwe sa – wiecej podrukuja i im zaraz wypadaja czesci ze srodka… Lamia sie i pekaja. Szok.
A HP 6P potrafila wydrukowac pol miliona stron i jeszcze zyje…
PORANEK
Wstawanie o 6 rano po 5 godzinach snu to zdecydowanie nie jest moje hobby. A lozeczko bylo takie cudownie mieciutkie, cieplutkie i mile i ulozone do mojego ciala i nie chcialo mnie zupelnie wypuscic…Teraz trzeba pracowac az sie czlowiek doczeka wieczoru. Ale jak patrze za okno to fajerwerki chyba beda musialy byc odpalane przez specjaliste bo trzeba bedzie to robic pod woda…
NOC
The Day Before
Jutro sylwester. Sa tacy, którzy tym żyją. Ja wczoraj byłem na zakupach. Mam nadzieję, że uda mi sie zorganizować ładny pokaz fajerwerków.
Niestety w sklepie wczoraj zostala kupa forsy – i po co ??? PO to żeby sie najeść i napić przez tą jedną jedyną noc w roku… Ech… Co roku sobie obiecuje że nie będzie pompy a to i tak sie kończy wielkimi wydatkami. I znów w styczniu trzeba będzie zaciskać pasa. Ale może warto ?? Sam nie wiem. A może to dlatego żeby zrobić to dla rodziców ??? Podupadają biedactwa na zdrowiu.