Jak pokazały nasze doświadczenia, powinniśmy być gotowi każdego dnia na najgorsze. Nie znamy dnia ani godziny, kiedy zostaniemy uziemieni w domu. Dlatego właśnie powinniśmy być na to przygotowani. Dlatego właśnie kilka wskazówek dla Was na przyszłość. Oby były nieprzydatne.
- Posiadaj zawsze zapas pieczywa. Może być zamrożone albo takie dłuższego terminu do spożycia. Może być nawet Pumpernikiel. Lepiej mieć, niż stwierdzić pewnego dnia, że „miałem kupić rano, a wyjść nie mogę”
- Generalnie dobrze mieć pewien zapas żywności. Nie zawsze może być tak, że ktoś Wam zrobi zakupy. Być może zrobi, ale nie z dnia na dzień.
- Dobrze mieć też zapas kawy/herbaty/wody mineralnej. Cokolwiek nie pijecie.
- Dogadaj z rodziną lub sąsiadami, że może zajść konieczność, żeby wychodzili z waszymi psami, bo Wy na kwarantannie nie możecie tego robić.
- Podobnie ze śmieciami.
- Uprzedźcie zawczasu swojego pracodawcę, że w związku z tym, że macie dzieci w wieku szkolnym, może się okazać, że wylądujecie na kwarantannie z dnia na dzień. I o ile możecie pracować zdalnie, o tyle jeśli nie to oznacza, że jesteście wyłączeni z pracy. Niestety jak pokazują doświadczenia, na papier z Sanepidu nie ma co szybko liczyć.
- Zabierajcie zawsze ze sobą do domu swój służbowy sprzęt mobilny jeśli tak posiadacie. Nigdy nie wiecie kiedy się przyda.
- Jeżeli macie na to szansę, to uciekajcie na kwarantannę poza mieszkanie w bloku. Na działkę, na daczę, gdziekolwiek. Kwarantanna w typowym blokowym mieszkaniu to masakra.
- miejcie zawsze doładowane i sprawne internety. Mobilne, stacjonarne, nie ważne jakie, byle sprawne.
- Miejcie zawsze zapas piwa i chipsów. Nigdy nie wiecie kiedy się przydadzą 🙂 Mnie zastały Derby Łodzi bez piwa i chipsów…
To tyle na tą chwilę. Jeśli jeszcze coś przyjdzie mi do głowy to na pewno Wam dopiszę