Kurczak już dochodzi w piekarniku (wczoraj go tylko wstępnie podpiekłem).
Ziemniaki w mundurkach z żółtym serem w środku czekają na wstawienie do piekarnika.
Sałatka z wędzonego białego sera gotowa.
Jajka dekorowane "śmieciami" gotowe.
Tylko wędliny na talerzyk.
Pokroić chlem w trójkąciki i posmarować masłem.
Wyjąć śledzieki z lodówki.
Podać kieliszki do wina.
I czekać aż przyjdą rodzice i Żona wróci z pracy.
Bo ja mężczyzna pracujący jestem 😉
Trzymajcie tylko kciuki, żeby wszystko wszystkim smakowało…