Casting.

Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym reżyserem.
– Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie stworzona. Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki, która na ekranie nie mówi ani słowa.
– No i co ? – pyta koleżanka
– No wiesz. Roześmiałam mu się prosto w jajca.