M jak miłość.

Właśnie obejrzałem sobie dzisiejszy odcinek.

Rozbroiła mnie scena, gdzie matkli Piotrka i Kingi zaczęły im prawić morały.

Generalnie wynikało z niej, że dmuchanko vel ciupcianko na boku to nic takiego i mimo tego powinno się przymknąć oczy, pójść na kompromis, podać łapkę i znów wskoczyć do małeńskiego łóżeczka na już prawne małżeńskie ciurlanko.

No żesz w morde – takie mamy mieć teraz wzorce ????