Nie chce mi się…

Jakoś mi się dzisiaj nie chce. Najchętniej położyłbym się i zdrzemnął. Niestety trzeba siedzieć w pracy.

Od kilku tygodni dokucza mi biodro (żeby nie powiedzieć, że dupa) . Podejrzewam rwę kulszową, ale jakoś tak mi nie po drodze z lekarzem. Jednak chyba w końcu będę musiał go jakoś nawiedzić. A może samo przejdzie ???

Technorati nadal mnie nie zaindeksowało. Napisałem wczoraj na support, ale jeszcze mi nie odpowiedzieli.

W dzisiejszych portalach widać info o tym, ze AHE w Łodzi to najbardziej lipna uczelnia w Polsce. Sam nie wiem co o tym sądzić. Mam zacząć tam uzupełniające magisterskie, ale jakoś mi nie pasuje to jeśli mieliby szkołę zamykać. Z drugiej znowu strony nie mieści mi się w głowie, że takiego molocha jak AHE (wcześniej WSHE) można ot tak po prostu zamknąć. Wydaje mi się, że to wszystko to może być szpila innych uczelni, dla których AHE jest bardzo poważną konkurencją. Uczelnia sie tak rozrosła, że faktycznie gdyby ten progres się utrzymał to AHE mogłaby realnie konkurować z , a już na pewno realnie może konkurować z SWSPiZ. Wydaje mi się realnym to, że robienie koło pióra AHE to może być szpila tych dwóch instytucji. I żeby było jasne, nie wybielam AHE, ale uważam, ze dzieją sie tam rzeczy nie gorsze niż na innych uczelniach prywatnych. Kilka z nich miałem okazję (niestety) zwiedzić i uważam, ze nie ma co demonizować. Z drugiej strony zarzuty dotyczą głównie zamiejscowych siedzib szkoły. Jakieś dziwne są te przepisy, ale z drugiej strony oddziały zamiejscowe działają nie od dzisiaj, tylko od kilku lat, dlaczego więc temat wynikł dzisiaj ??? Dlaczego w przypadku akceptacji zmiany typu szkoły na akademię, nie było zastrzeżeń co do tego, tylko pojawiły sie dopiero jak na dobre rozpoczęła się rekrutacja ??? Wygląda na to, że w naszym kraju jak chce sie kogoś zniszczyć to bez problemu można to zrobić. Nawet zaprzęgając do tego instytucje państwowe.