Dziadostwo to mało powiedziane…

Wczoraj pan Radny John Abraham Godson zamieścił na swoim profilu na Facebook’u fotografie swoich transparentów wyborczych, które zostały zniszczone przez nieokreślonych sprawców. Nie wiadomo czy to zwykli wandale, czy konkurencja, czy kto.

Wczoraj wieczorem rozwieszałem plakaty swojej firmy w miejscach do tego przeznaczonych. Dzisiaj rano już połowa plakatów była zerwana. Nie wiem komu przeszkadzały. Gdybym je rozwiesił w miejscach do tego nie przeznaczonych, ale wisiały na tablicach ogłoszeń przy klatkach… Może konkurencja? A może ktoś, kompu przeszkadza wszystko…

Na domiar złego jeszcze dzisiaj się dowiedziałem, że ktoś ukradł wiązankę na grobie mojej Babci, którą kupiłem na Wszystkich Świętych. To nie chodzi o to, że wiązanka nie kosztowała mało (pewnie dlatego została skradziona). Przede wszystkim chodzi o to, że nie ma dla innych świętości.

Niemniej jednak dopóki nie zmienimy swojego podejścia do życia i nie przestaniemy postaw obywatelskich nazywać kablowaniem, dopóty nie będzie żadnych zmian. Już kiedyś o tym pisałem w tym wpisie: Donosicielstwo, czy postawa obywatelska?

Niestety do tej pory nic się nie zmieniło. Do dzisiaj jak są jakieś burdy na osiedlu to jestem jedynym dzwoniącym. Jakiś czas temu ludziom nawet nie przeszkadzało głośne wybijanie szyby w samochodzie, przez grupę pijanych wyrostków. Oczywiście tylko ja dzwoniłem wtedy na policję.

Moi drodzy – czas zrozumieć, że to nie jest donosicielstwo. To jest normalne zlecenie na usługę obrony naszej i  naszego mienia. Zrozumieć trzeba to, że nasze bezpieczeństwo zależy tez od nas. Nie poprawimy bezpieczeństwa walcząc tylko ze spektakularnymi złodziejami i innymi przestępcami. Zacząć trzeba od podstaw. Od gówniarzy, psujących ławki w parku, od nachlanych kiboli rzucających butelkami po osiedlu. Od lumpów prujących japy po 22. Jak się wyrwie kiełkujące ziarno, to z niego już nic nie wyrośnie. Pamiętajmy o tym ! ! !