Humor małżeński

W zasadzie pomałżeński:

 Sprawa rozwodowa.
Mąż, żona, sędzina, sala pełna publiczności….typowa sytuacja.
– Jakie ma pan zastrzeżenia do małżonki?
– Bałaganiara taka, że wytrzymać nie można.
– ?????
– Zawsze jak wstaję rano w zlewie taka masa sztućców, garów i talerzy, że
się odlać nie ma jak.