i ZNOW DZIEN JAK CODZIEN…

Normalna codzienna praca – marazm i znudzenie. O dziwo nikt jeszcze nie dzwonil do mnie z pierdolami – no moze oprocz jednej drukarki, ktora „teoretycznie” nie chciala dzialac…
Nie wiem dlaczego bo przy mnie działała…
Mam tylko nadzieje ze fajrant szybko przyjdzie i znow bede wolny jak ptak.